Mimo, że stan zachowania obiektu jest tragiczny to jest to nadal jeden z najlepszych jak nie najlepszy tego typu obiekt w Polsce.
System BARS
BARS 201 to dwukondygnacyjny schron łączności troposferycznej zbudowany w drugiej połowie lat 80-tych ubiegłego wieku. Był jednym z węzłów troposferycznej łączności radiowej zlokalizowanych w 26 miejscach w Państw dawnego Układu Warszawskiego.
„Linki” bo tak fachowo powinno nazywać się węzły sieci BARS oddalone są od siebie o nie więcej niż 200 km. Te odległości różniły się czasami w zależności od typu zastosowanych systemów.
Schrony zaprojektowano tak aby wytrzymały atak nuklearny bombą o wartości 250 kt (info z dokumentacji technicznej analogicznego obiektu w NRD). Oczywiście schron BARS 201 nie przetrwałby bezpośredniego trafienia.
Czas przetrwania
Ile czasu można było tam przetrać w zamknięciu? Są różne teorie. Nie będę tu przytaczać tych absurdalnych bo w bajki nie wierzę. Można przypuszczać, że czas zamknięcia w niepełnej izolacji (filtracja powietrza, zasilanie z sieci) mógł wynosić od kilku dni do ok 2-3 tygodni. W pełnej izolacji mógł działać tylko 8 godzin (powietrze z butli gazowych, zasilanie z agregatów, chłodzenie ze zgromadzonych w zbiornikach wodą). Oprócz odporności klasy „B” na efekty wybuchu nuklearnego schron ten chronił również przed bronią chemiczną oraz biologiczną. Taka ochrona dawała odporność przed pełnym spektrum zagrożeń ABC.
Zdawać by się mogło że 8 godzin to bardzo mało czasu. Jednakże pełna izolacja wymagana jest tylko tuż po wystawieniu obiektu na działanie czynników rażenia. Trzeci reżim izolacji bo tak nazywa się fachowo pełna hermetyzację ma dać odporność tylko na część z efektów występujących tuż po wybuchu.
Wystarczy aby w pierwszych godzinach schron odparł falę cieplną, uderzeniową, impuls elektromagnetyczny oraz nie dopuścił do przeniknięcia skażonego powietrza. Czynniki takie jak promieniowanie jonizujące czy opad radioaktywny rozwiązuje głębokość posadowienia schronu, grubość warstwy ziemi i ścian czy skuteczna filtrowentylacja.
Skoro wspomniano impuls elektromagnetyczny (EMP) warto dodać że część kluczowych elementów schronu znajdowała się w pomieszczeniach ekranowanych. Były to pomieszczenia w których zlokalizowano urządzenia nadawczo-odbiorcze oraz inne wrażliwe elementy infrastruktury schronowej. Te wspomniane pomieszczenia miały charakterystycznie wyłożone ściany metalowymi panelami pod którymi znajdowała się również metalowa siatka pełniąca funkcję siatki Farradaya.
Odkażanie
Jak przystało na schron tej klasy i przeznaczenia posiadał on strefę dekontaminacyjną (tzw. ścieżkę odkażania). Po wejściu do schronu potencjalnie skażony żołnierz zamiast wejść przez główne drzwi przechodził przez serię pomieszczeń. Najpierw odkażał swój ubiór, pozostawiając w specjalnym pojemniku maskę przeciwgazową i inne środki ochrony osobistej. Następnie rozbierał się, i w specjalnej komorze brał prysznic. Na koniec czekała go wizyta w ambulatorium gdzie w razie potrzeby udzielano mu pomocy medycznej. Znajdowało się tam też czyste odzienie. Część procesu odkażania miał nadzorować przez szybę personel (być może lekarz lub inna osoba odpowiedzialna za proces dekontaminacji).
Każda wizyta przybliża nas do prawdy
Ilekroć odwiedzamy to miejsce za każdym razem odnajdujemy jakiś mały element układanki, który pomaga w zrozumieniu działania tego obiektu. Te małe klocuszki czasami też obalają mity na temat tego miejsca. O mitach dotyczących tego miejsca napiszę w przyszłości.
Podsumowanie
Podczas tego wyjazdu zrozumieliśmy dlaczego jest tam sporo użytych woderów (kaloszy), których nikt nie zabiera z powrotem. Wiadomo część osób po prostu nie ma ochoty zabrać dziurawych, ale te działające? Nie rozumieliśmy dopóki sami nie wdepnęliśmy w wodę w jednym z pomieszczeń. Woda zawiera dodatek oleju silnikowego, ropy naftowej i pewnie jeszcze kwasu z akumulatorów, a kto wie co tam jeszcze było. Kalosze skażone tą wodą bardzo trudno doprowadzić na miejscu do stanu nadającego się do bezpiecznego spakowania i zabrania z powrotem.
Poniżej prezentujemy zdjęcia z tego obiektu oraz film.